Suwałczan portret własny
O 256 osób wzrosła liczebność Suwalczan w ciągu 2016 roku. Jeśli ubiegłoroczna tendencja się utrzyma, to za niespełna dwa lata będzie nas 70 tysięcy.
Facebook Comments Box
O 256 osób wzrosła liczebność Suwalczan w ciągu 2016 roku. Jeśli ubiegłoroczna tendencja się utrzyma, to za niespełna dwa lata będzie nas 70 tysięcy.
Błąd na błędzie. Po pierwsze, nie „suwałczan” , ale „suwalczan”. To jest uzus językowy. Wprawdzie norma rzeczywiście nakazywałaby używanie formy „suwałczan”, jednak w języku utrwaliło się to drugie. Podobnie jak z „Suwałk”, a nie „Suwałek” (tak powinno być zgodnie z zasadami). I to zostało przez językoznawców zaakceptowane.
Po drugie – nazwy mieszkańców miast zawsze piszemy małą literą (w przeciwieństwie do mieszkańców państw). Zatem „suwalczan”, nie „Suwalczan”.
SJP: „Mieszkaniec Suwałk to suwałczanin, mieszkanka Suwałk to suwałczanka. Dla mieszkańców Suwalszczyzny język polski nie ma odrębnej nazwy. W razie potrzeby można używać tych samych nazw, co dla mieszkańców Suwałk, ale wtedy należy pisać je wielką literą. Podsumujmy więc: w Suwałkach mieszkają suwałczanie, a na Suwalszczyźnie – Suwałczanie.”
Pisownia wielką literą, w odniesieniu do mieszkańców miasta, wynika z naszego szacunku do nich, szanowny Panie. Mam nadzieję, że moje wyjaśnienie jest dla Pana satysfakcjonujące. Ogromnie żałuję, że lokalne media nie posługują się poprawną polszczyzną i utrwalają w Suwałczanach złe nawyki językowe.
Z należytym szacunkiem
Bogda Orzechowska
Kompletna bzdura. Radzę pójść do jakiejś porządnej szkoły, ją skończyć, a potem brać się za dziennikarstwo. To, powtarzam, klasyczny uzus językowy. Taki jak „Suwałk”, a nie „Suwałek”. A może jednak „Suwałek”, co?
Dyskusja ze słownikiem języka polskiego?